1973 - O zrobieniu zdjęcia z trolejbusem w ruchu w Moskwie można już tylko pomarzyć. Ja mogę jeszcze powspominać jak trudno robiło się zdjęcia w Związku Radzieckim zwłaszcza w miejscach „strategicznych”, na mostach, wiaduktach, w pobliżu komisariatów milicji, zajezdni trolejbusowych. Wszędzie kręciło się mnóstwo mundurowych i tajniaków. Bardzo czujnych na widok aparatów gotowych do strzału. Podchodzili z groźnymi minami i okrzykiem na ustach: Nie lzja fotografirowat. Człowiek był wobec nich bezradny. Ale wróciłem do domu i żadnej rolki nie straciłem. Żadna też nie została wywołana na koszt radzieckiego podatnika.