1 Juni 2007 - Zittau, BahnhofZittau, Bahnhof Autor: Reichenberger
23 April 2010 - Żytawa (z dedykacją dla ojca twb), Parking przed dworcem kolejowym.
Jest ładny dworzec, jest elegancki semafor kształtowy, jest piękny, choć niestety oklejony reklamą MAN. Czego więcej potrzeba do szczęścia? ;) Zdjęcie nr 200.Żytawa (z dedykacją dla ojca twb), Parking przed dworcem kolejowym.
Jest ładny dworzec, jest elegancki semafor kształtowy, jest piękny, choć niestety oklejony reklamą MAN. Czego więcej potrzeba do szczęścia? ;) Zdjęcie nr 200. Autor: jan_niezbedny
Kommentare: 6
23 April 2010 - Zittau, Bahnhofstr.
Piękne miasteczko, fajne autobusy - czego chcieć więcej? Wiem! Jakiegokolwiek połączenia do Polski później niż o 18:45 z Goerlitz.Zittau, Bahnhofstr.
Piękne miasteczko, fajne autobusy - czego chcieć więcej? Wiem! Jakiegokolwiek połączenia do Polski później niż o 18:45 z Goerlitz. Autor: jan_niezbedny
28 Juni 2006 - Zittau, Bahnhof.Zittau, Bahnhof.Zittau, wjazd na pętle pod dworcem DB. Autor: mzk804
23 April 2010 - Zittau, Klosterplatz
Typowa w Niemczech zasada, z którą jeszcze nie spotkałem się w Polsce. Zwykły przystanek gdzieś w mieście, dwie linie autobusowe przyjeżdżające rozkładowo o tej samej lub zbliżone porze. Jeden autobus zawsze czeka na drugi, aby umożliwić ludziom przesiadkę. Nie znajdziesz o tym procederze żadnej notki w rozkładzie, a mimo to się go praktykuje. Ja się z czymś takim spotykam już w którymś kolejnym niemieckim mieście. W Hof, gdzie bywam najczęściej, jest to nieformalna zasada pielęgnowana od lat i pasażerowie dokładnie wiedzą, na którym przystanku muszą wysiąść, aby przesiąść się "just-in-time" do innego autobusu. PS. A na zdjęciu widzimy ten sam proceder, tylko w wykonaniu autobusów tej samej linii, jadących w przeciwnych kierunkach (trasy nieco się różnią).Zittau, Klosterplatz
Typowa w Niemczech zasada, z którą jeszcze nie spotkałem się w Polsce. Zwykły przystanek gdzieś w mieście, dwie linie autobusowe przyjeżdżające rozkładowo o tej samej lub zbliżone porze. Jeden autobus zawsze czeka na drugi, aby umożliwić ludziom przesiadkę. Nie znajdziesz o tym procederze żadnej notki w rozkładzie, a mimo to się go praktykuje. Ja się z czymś takim spotykam już w którymś kolejnym niemieckim mieście. W Hof, gdzie bywam najczęściej, jest to nieformalna zasada pielęgnowana od lat i pasażerowie dokładnie wiedzą, na którym przystanku muszą wysiąść, aby przesiąść się \"just-in-time\" do innego autobusu. PS. A na zdjęciu widzimy ten sam proceder, tylko w wykonaniu autobusów tej samej linii, jadących w przeciwnych kierunkach (trasy nieco się różnią). Autor: jan_niezbedny